Ekipa McLarena potwierdziła, że Fernando Alonso powrócić za kierownicę jej bolidu już podczas przyszłotygodniowych testów na torze w Bahrajnie.
Dwukrotny mistrz świata F1 w tym roku zrobił sobie przerwę o startów w F1, aby skupić się na celu jakim jest zdobycie potrójnej korony sportów motorowych, do której brakuje mu już tylko zwycięstwa w amerykańskim klasyku Indianapolis 500.Hiszpan pozostał jednak związany z McLarenem i został ambasadorem jego marki oraz doradcą. Ekipa potwierdzając jego nową rolę zdradziła, że zamierza udostępnić mu do testów nowy bolidu MCL34.
McLaren dzisiaj potwierdził, że Alonso będzie prowadził jego bolid podczas obu dni testowych na torze Sakhir.
Zespół McLarena w Bahrajnie przeprowadzał będzie również testy nowych opon dla Pirelli dlatego będzie miał na torze możliwość wystawienia dwóch bolidów, przy czym tylko jeden będzie mógł sprawdzać bez ograniczeń nałożonych przez producenta opon.
Alonso podczas obu dni będzie jeździł pod dyktando firmy Pirelli. We wtorek na torze spędzi cały dzień, a w środę pojawi się tylko po południu. W środę rano testy dla Pirelli w bolidzie McLarena będzie wykonywał Carlos Sainz.
We wtorek MCL34 dla swojego zespołu sprawdzać będą podstawowi kierowcy ekipy - Carlos Sainz rano a Lando Norris po południu.
W środę testy MCL34 dla McLarena wykonywał będzie w całości Lando Norris. Strategia taka sprawi, że Fernando Alonso będzie mógł jeszcze w tym roku sprawdzić McLarena.
Przepisy mówią, że połowę dni testowych w trakcie sezonu zespoły muszą przeznaczyć na pracę z kierowcami, którzy mają na swoim koncie nie więcej jak dwa wyścigi. Dla Lando Norrisa GP Bahrajnu będzie właśnie drugim wyścigiem w karierze, a to oznacza, że w środowych testach będzie występował jako "debiutant". McLaren w Hiszpanii będzie musiał więc przeznaczyć tylko jeden dzień na testy z innym zawodnikiem, który nie ma na swoim koncie więcej jak dwóch występów w Grand Prix.
Alonso zawsze może również wziąć udział we wspólnych testach opon Pirelli, które odbędą się na zakończenie sezonu w Abu Zabi.
28.03.2019 19:07
0
Bez sensu to jest co mu to da a oni zmarnują czas etatowych kierowców dla widzimisię Alonso
28.03.2019 20:13
0
Jesteś uprzedzony, masz małe pojęcie i w ogóle nie jesteś w temacie. Jakie widzimisie Alonso???? Alonso jest związany z Mclarenem i była to decyzja zespołu, bo ma o wiele większą wiedzę i doświadczenie od Sainza w związku z tym jego rady mogą więcej dać niż rady od podstawowych kierowców razem wziętych.
28.03.2019 20:27
0
belzebub tak sobie to pisać może do takegpo durnia jak ty na szczęścia jest ignoruj i nie musze twoich durnot czytać
28.03.2019 21:25
0
Ferdek ma lepsze "czucie w dupie" i faktycznie może pomóc, zwłaszcza jeżeli bolid spisuje się inaczej niż przewidywali a nowi kierowcy nie zabardzo wiedzą co i jak. Tu chodzi też o ogromne doświadczenie.
28.03.2019 22:37
0
Chodzi pewnie o to, ze kolejny rok sa w czarnym zadku, a nowi kierowcy nie maja porownania do poprzednich konstrukcji. Tak wiec wsadzenie Alo by pojezdzil i poczul zadkiem bolid to dobre posuniecie, bo najlepiej bedzie wiedzial jakie sa roznice.
28.03.2019 22:56
0
Bardzo dobrze, że Alonso pojeździ. Nie jest to sesja kwalifikacyjna i nie wiemy ile koleś z czołówki kierowców wycisnąłby ale sądzę, że w Australii ugrałby to 6 miejsce. Alonso wracaj pls! Niech McLaren wróci na szczyt i zacznie walczyć z Czerwonymi zamiast Srebnych pupilków.
28.03.2019 23:02
0
Jak dla mnie, chodzi raczej o to, aby świat F1 nie zapomniał o Alonso. Taki dobry chwyt marketingowy dla zespołu i kierowcy. Dodatkowo Fernando może sprawdzić, jakim bolidem obecnie dysponuje McLaren - czy warto myśleć o powrocie do stawki w przyszłym sezonie ...
29.03.2019 06:28
0
@3 to się nazywa moc argumentu. Nie ma co. Błysnąłeś odpowiedzią.
29.03.2019 11:03
0
@7 elin, masz rację, zwłaszcza od tego momentu "Dodatkowo..." . Alonso trzyma po prostu rękę na pulsie. To dowód, że chce wrócić do F1, ale musi otrzymać konkurencyjny bolid. Jak na razie drzwi do czołowych zespołów są zamknięte. Sprawdza więc tegoroczną maszynę by mieć na torze wyobrażenie o postępach lub ich braku po stonie McL. Kiedy auto okaże się konkurencyjne (nie mam na myśli tegorocznego) to miejsce dla Alonso znajdzie się szybko niż szybciej! Z korzyścią dla widzów.
29.03.2019 18:15
0
Kempa nie pisz newsów po pijaku :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się